czwartek, 7 listopada 2024

*** Władysław Broniewski

 Władysław Broniewski

***

Syn podbitego narodu, syn niepodległej pieśni,

o czym i jak mam śpiewać, gdy dom mój - ruiny i zgliszcza?

Jak czołg przetoczył się Wrzesień ziemi ojczystej przez piersi,

a moja dłoń jest bezbronna i bezbronna jest ziemia ojczysta.


Ja na tę ziemię powrócę, ja chcę ją zbawić, ocalić,

stamtąd chcę światu płonąć serca i pieśni pożarem,

chcę, żeby z gruzów Warszawy rósł żelbetonem socjalizm,

chcę, żeby hejnał mariacki szumiał czerwonym sztandarem.


Dumna i piękna Warszawo, chwała twoim ruinom,

Chcę zaliczyć i ucałować twoje męczeńskie cegły.

Podaj mi dłoń, Białorusi, podaj mi dłoń, Ukraino,

wy mi dacie na drogę wasz sierp i młot niepodległy.


Łuno wolności ludów, moc w zaciśniętej pięści!

Przeminą dni niedalekie i będzie się świat  równieśnił.

Piszę dłonią bezbronną, groźną, chociaż się nie mści,

syn podbitego narodu, syn niepodległej pieśni.

1939