Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Iłłakowiczówna Kazimiera. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Iłłakowiczówna Kazimiera. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 11 lutego 2019

Nieświęta męka.


Kazimiera Iłłakowiczówna

Nieświęta męka
Na drogach mej boleści nie znalazłem, Boże,
ślady krwi Chrystusowej,
na moich cierni kolcach, w ran moich otworze
nie było ni gałązki cierni z Jego głowy;
uderzeń, których barki moje i oblicze
doznały, nie sprawiły Męki Bożej bicze.
Druh, który się mnie zaparł, jak ów u ogniska,
miał inne miano.
Na śladach moich stóp krwi nie zbierano,
nie przyszła żadna miłość przez urągowiska
z przeczystą chustą...
...A na Golgocie mojej było pusto...

niedziela, 10 lutego 2019

Nie będzie

 Kazimiera Iłłakowiczówna

Nie będzie 
Nie będzie nigdy żyło między nami:
ani nie wzrośnie, ani się nie złamie.
Kędyś wystrzeli ciepłem albo światłem,
ale nie będzie między nami kwiatem.
Nie będzie przenigdy łączyć nas ni dzielić,
ani zasmucać, ani też weselić...
Ani opuści nas - bo nie posiędzie!
I - prócz w tym wierszu - wcale go nie będzie.

środa, 30 stycznia 2019

Zostanie...

Kazimiera Iłłakowiczówna

Zostanie...

Zostanie cichy, cichy lęk
głęboko w sercu na dnie ...
Jaskrawych  kwiatów świeży pęk 
w bezdenną noc upadnie.

Zostanie lekki, lekki proch
na tych słonecznych drogach,
dziecięcy żal, dziecięcy szloch,
cień w opuszczonych progach.

Zostanie dziwny, dziwny mrok 
na ustach i w źrenicach...
...czerwonej zjawy ciemny wzrok 
w północnych błyskawicach.

Nie dla siebie

Kazimiera Iłłakowiczówna

Nie dla siebie

I można zdobyć wszystko, ale nie dla siebie,
wymodlić każdą łaskę, każdy sprawić cud,
wyczytać ciemne jutro jak piosenkę z nut,
wstrzymać klęskę, jak wilka u owczarni wrót,
wszystko to można, wszystko, ale nie dla siebie.

Kończy się cudotwórstwo, gdy chodzi o własne
klęski, u granic własnych staję włości
i składa oręż. Tam, gdzie by najprościej
było - uczynić wszystko dla własnej miłości,
jest się bezsilnym wobec nędzy własnej.

Po tylu próbach - dziś jest wszystko jasne:
z ran, odniesionych w niejednej potrzebie,
człowiek się leczy, rzeczy martwe grzebie,
zrzuca postacie, co dlań już zbyt ciasne,
do nowych cudów sił szuka po niebie,
ale ich sprawić nie może dla siebie.

poniedziałek, 9 kwietnia 2018

Samotność

Kazimiera Iłłakowiczówna

„Samotność”

Lalka jest senna i blada jak płótno,
Siedzi sama pod stołem, tak jej smutno, tak smutno
Za oknem jest na pewno zgarbiony człowieczek,
I koszyk ma pełen cieniutkich szpileczek
Wtyka je w szpary murów, aż lecą pyłki tynku,
Nie ma miłosierdzia i nie ma odpoczynku
Krzysia jak tylko wróci, wyjdzie na ganek z bacikiem,
I może wtedy człowieczek przepadnie z płaczem i krzykiem