sobota, 16 marca 2024

Scherzo Julian Tuwim

 Scherzo

Śpiewała wesoło - i nagle , w śmiech,

Sam śpiew ją rozśmieszył, że śpiewa.

I śmiech zaczął sypać ze śpiewem jak śnieg,

I śmieje się, śmieje, zaśmiewa.


Bo jak się tu nie śmiać? Wydłuża się głos

I dźwięki, i dzwonki nawija

Na nuty, na nitki , na strunki jak włos,

I piankę ze srebra ubija.


Wesoło się śmiała -  i nagle w płacz,

Sam śmiech ją rozpłakał i trzęsie,

I łka, i zanosi się łzami: "No patrz!

No patrz! rozpłakało  się szczęście!"


Ucichła powoli. I rękę na pierś,

Jak lilię na grobie składa.

I patrzy daleko - i widzi śmierć,

Bezmyślna, zastygła i blada.


(Biblia cygańska 1933)  Julian Tuwim