Leonardo
Piękne ręce załamał mistrz do żalu skłonny...
Zwiodły go liczne próby i ścisłe prawidła.
W mediolańskiej kaplicy bledną malowidła,
Barbarzyńcy zburzyli księcia pomnik konny.
Otwartymi oknami zmierzch nadchodzi wonny,
W kącie, w mroku pracowni pająk, snując sidła,
Zakurzonej machiny połamane skrzydła
Łączy z głową młodzieńca o ustach Madonny.
"Kamień , w wodę rzucony, wywołuje kręgi.
Głos jest falą powietrza" - ( z Leonarda księgi
Werset, pismem odwrotnym nakreślone wiersze).
I myśl jest falą, którą słowo trąca pierwsze...
Nieskończoność - płynąca w kręgi coraz szersze,
Czoła nasze owiewa oddechem potęgi.
( Sonet 1918) Antoni Słonimski