Konstanty Ildefons Gałczyński
| Spotkanie z matką |
| (fragment) |
| Ona mi pierwsza pokazała księżyc |
| i pierwszy śnieg na świerkach, |
| i pierwszy deszcz |
| Byłem wtedy mały jak muszelka, |
| a czarna suknia matki szumiała jak Morze Czarne |
| Noc |
| Dopala się nafta w lampce |
| Lamentuje nad uchem komar |
| Może to ty, matko, na niebie |
| jesteś tymi gwiazdami kilkoma? |
| Albo na jeziorze żaglem białym? |
| Albo falą w brzegi pochyłe? |
| Może twoje dłonie posypały |
| mój manuskrypt gwiaździstym pyłem ? |