poniedziałek, 2 grudnia 2024

Rzut w przyszłość Leopold Staff

 Leopold Staff

Rzut w przyszłość

Więc jak się wielkie poematy pisze?

Nie kometami szastając po niebie

Ani wprzęgając pegazowe  źrebię

W rydwan, by mącić planetarną ciszę.


Lecz bijąc w skryte pod żeber klawisze

Serce swe dłonią, jak cepem  po glebie,

Z myślą o wieczornym, a codziennym chlebie,

Który nasyci swoich i przybysze.


Bić pięścią w własną pierś, jak dzwon spiżowy,

Aby nabrzmiała straszliwymi słowy:

Ucisk, niewola, tyrania, więzienie!


Aż buchnie z bladych ust pieśń, jak  krwi rzeka,

Niby chorągiew, co krzyczy w przestrzenie:

Wolność człowieka i miłość człowieka!

              /Martwa pogoda 1946/