środa, 16 października 2024

Mannlicher Władysław Broniewski

 Władysław Broniewski

MANNLICHER

Nie głaskało mnie życie po głowie,

nie pijałaem ptasiego mleka -

no i dobrze, no i na zdrowie:

tak wyrasta się na człowieka.


Byłem jeszcze zupełny szczeniak,

kiedym wziął karabin do garści,

żeby  w śmierci, w grozie zniszczenia

zaciąć usta i czoło zmarszczyć.


Nauczyło żołnierskiej krzepy

życie trudne, twarde i liche.

Byłem wtenczas jak szczeniak ślepy,

na świat patrzył na mnie mannlicher.


Dowiedziałem się , o  czym milczy

czarny Styr i  zielony Stochód...

Gryzą ziemię moi najmilsi,

nawąchali się dosyć prochu.


Cóż im  wyznać w serdecznym słowie,

gdy się młodość jak cmentarz przyśni?...

Nie głaskało mnie życie po głowie,

nie doszedłem tam, dokąd szliśmy,


ale idę, jak żołnierz dalej,

inny, dalszy, trudniejszy cel mam

i jak stary mannlicher wali

wiersz mój gniewny - broń szybko strzelna.

                      ( Krzyk ostateczny 1938)