sobota, 19 października 2024

Bagnet na broń Władysław Broniewski

 Władysław Broniewski

Bagnet na broń

Kiedy przyjdą podpalić dom,

ten, w którym mieszkasz - Polskę,

kiedy rzucą przed siebie grom,

kiedy runą żelaznym wojskiem

i pod drzwiami staną, i nocą

kolbami w drzwi załomocą - 

ty, ze snu podnosząc skroń,

stań u drzwi.

Bagnet na broń!

Trzeba krwi!


Są w ojczyźnie rachunki krzywd,

obca dłoń ich też nie przekreśli,

ale krwi nie odmówi nikt:

wysączymy ją z piersi i z pieśni.

Cóż, że nieraz smakował gorzko

na tej ziemi więzienny chleb?

Za tę dłoń podniesioną nad Polską - 

kula w łeb!


Ogniomistrzu i serc, i słów,

poeto, nie w pieśni troska.

Dzisiaj wiersz - to strzelecki rów,

okrzyk i rozkaz:

Bagnet na broń!

Bagnet na broń!

A gdyby umierać przyszło,

przypomnimy, co rzekł Cambronne,

i powiemy to samo nad Wisłą.

               Kwiecień 1939