wtorek, 15 października 2024

Do towarzysza - więźnia Władysław Broniewski

 Władysław Broniewski

Do  towarzysza - więźnia

Drzwi zamknięte, okute drzwi,

w wąskim oknie żelazna krata...

Tutaj miną najlepsze dni,

miną miesiące i lata.


Trzeba zęby zacisnąć i trwać,

łamiąc w sercu słabość więzienną.

Czemu nocą nie możesz spać,

towarzyszu więziony wraz ze mną,


czemu puścić nie mogą krat

twe ściśnięte kurczowo palce?

Tam, za oknem, walczący świat,

czemuż ciebie nie ma w tej walce?


Tam, za oknem, wzywa cię dal,

w którą śmiało trzeba się rzucić...

Słychać, słychać już trzaski salw,

słychać twardy krok rewolucji.


Towarzyszu więziony, trwaj,

więcej woli, nadziei, hartu,

z tobą cały walczący kraj,

z tobą masy robocze i partia.


W arsenałach jeszcze broni dość,

wiele gazów, dynamitu, stali,

ale idzie , ale musi dojść

do przepaści dziejów kapitalizm.


Przyjdzie wiosna, cała we krwi,

wyścielemy jej most piersiami.

Drzwi zamknięte, okute drzwi

otworzymy na oścież, sami!

            Troska i pieśń 1932