środa, 21 lutego 2024

Sitowie Julian Tuwim

 Sitowie

Wonna mięta nad wodą pachniała,

Kołysały się kępki sitowia,

Brzask różowiał i  woda wiała,

Wiew sitowie i miętę  owiał.


Nie wiedziałem wtedy, że te zioła

Będą w wierszach słowami po latach

I że kwiaty z daleka po imieniu przywołam,

Zamiast leżeć zwyczajnie nad wodą na kwiatach.


Nie wiedziałem, że  się będę tak męczył,

Słów  szukając dla żywego świata,

Nie wiedziałem , że gdy się tak nad wodą klęczy,

To potem trzeba cierpieć długie lata.


Wiedziałem tylko, że w sitowiu 

Są prężne , wiotkie i  długie włókienka,

że z nich splotę siatkę leciutką i cienką,

Którą nic nie będę łowił.


Boże dobry moich lat chłopięcych,

Moich jasnych świtów Boże święty!

Czy już w życiu nie będzie więcej

Pachnącej nad stawem mięty?


Czy to już tak zawsze ze wszystkiego

Będę słowa wyrywał w rozpaczy,

I sitowia, sitowia zwyczajnego

Nigdy już zwyczajnie nie zobaczę?


( Słowa we krwi 1926) Julian Tuwim