czwartek, 19 kwietnia 2018

Niebo złote ci otworzę, w którym ciszy biała nić

Krzysztof Kamil Baczyński
****

Niebo złote ci otworzę, w którym ciszy biała nić
jak ogromny dźwięków orzech,
który pęknie, aby żyć
zielonymi listeczkami,
śpiewam jezior, zmierzchu graniem,
ukaże jądro mleczne ptasi świt.

Ziemię twardą ci przemienię
 w mleczów miękkich płynny lot,
wprowadzę z rzeczy cienie,
 które prężą się jak kot,
futrem iskrząc zwiną wszystko
w barwy burz, w serduszka listków,
w deszczów siwy splot.

I powietrza drżące strugi
jak z angielskiej strzechy dym
zmienię ci w aleje długie,
w brzóz przejrzystych śpiewany płyn,
zagrają jak wiolonczel
żal-różowe światła pnącze,
pszczelich skrzydeł hymn.

Jeno wyjmij mi z tych oczu
szkło bolesne — obraz dni,

które czaszki białe toczy
przez płonące łąki krwi.
Jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył.