wtorek, 26 marca 2019

Ku pamięci...

Nikt nie odchodzi do końca.
Pozostaje w uśmiechu wnuka,
w spojrzeniu syna,
głęboko przemierzającym
czas przeszły
spoza tafli okularów.
Nikt nie odchodzi bez reszty!
Pozostawia uczucia 
grające z nami w chowanego.
Głęboko ukryte pojawią się
znienacka,
w pierogach z ziemniakami,
 w zapomnianej fotografii...
Wyjdą z cienia 
gdy ktoś tak samo skrzywi nos,
zaparzy poobiednią kawę z cykorią,
rozwiesi mokre ścierki
nad starym piecem,
powie "aleoop!" do psa o imieniu Szuki.
I pójdą z nami na sobotnią mszę
do starego kościoła, bo tak trzeba,
bo  polska dusza ma skrzydła malowane
przez Matkę Boską Częstochowską.
I "zaklepią się" do drogi,
bo są od nas szybsze.
Wanda od paru lat zbierała się
do podróży
dobra gospodyni
już wcześniej odesłała swój bagaż
pamięci.
Bo tak łatwiej
dla niej ...
A dla nas myśl, że nikt nie odchodzi
do końca!
                                                    
 Bóbrka 16.03.2019r.


tekst pochodzi  z bloga chatomania.blogspot.com