Takie czasy
Idę podwórkiem .
I nagle
podbiega do mnie sześcioletni chłopczyk w poziomkach policzków
.
W ręce trzyma
drewniany pistolet .
,,Pif ! Paf ! '' - strzela w moim kierunku .
Potem chowa
broń do kieszeni .
,,Robota
skończona'' –mówi
i odchodzi .
Zawiadamiam rodzinę . Przyjaciół .
Dzwonię na
policję i zgłaszam swoją śmierć .
Ale wszyscy
rozkładają ręce : ,, takie to czasy '' - mówią.