„Kapuśniaczek’’
Jak wesoły milion drobnych, wilgnych muszek, | |
Jakby z worków szarych mokry, mżący maczek, | |
Sypie się i skacze dżdżu wodnisty puszek, | |
Rośny pył jesieni, siwy kapuśniaczek | |
Słabe to, maleńkie, ledwo samo kropi, | |
Nawet w blachy bębnić nie potrafi jeszcze | |
Ot, młodziutki deszczyk, fruwające kropki, | |
Co by strasznie chciały być dorosłym deszczem | |
Chciałyby ulewą lunąć w gromkiej burzy, | |
Miasto siec na ukos chlustającą chłostą, | |
W rynnach się rozpluskać, rozlać się w kałuży, | |
Szyby dziobać łzawą i zawiłą ospą | |
Tak to sobie marzy kapanina biedna, | |
Sił ostatkiem pusząc się w ostatnim deszczu | |
Lecz cóż! Spójrz: na drucie jeździ kropla jedna | |
Już ją wróbel strząsnął | |
Już po całym deszczu |